czwartek, 22 kwietnia 2010

ale ten czas leciiiii...

...tydzień minął od ostatniego wpisu a mi się wydaje, że wczoraj go pisałam..
Wczoraj byłyśy z Adą na pierwszym szczepieniu. Dziecko dzielne było niezwykle, to na pewno po mnie:))
Nasłuchałam się, że Ada taka dzielna i taka fajna, bo przed szczepieniem tryskała humorem i cieszyła się do wszystkich pielegniarek, które ją ważyły i badały:D Nie wiedziała biedna, co ją czeka za chwilę.
I tak..skończyłyśmy 2,5 miesiąca i ważymy juz 5700! i mieścimy się w 75 centylu, czy jak to się tam określa. te centyle, bo dla mnie to zagadka!
Jedynym efektem ubocznym szczepienia był niezwykły sen nocny, bo od 21 do 6 rano!!! co nigdy wcześniej się nie zdażyło. Bardzo mi się podobają takie efekty szczepienia:))

1 komentarz:

  1. Zachwycam się do utraty tchu poprostu - Ada jest cudna :) Ty zresztą też wyglądasz kwitnąco, Asiu. Pozdrawiam Was serdecznie, aga mazurkiewicz

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję miły Gościu za komentarz:-)