wtorek, 28 kwietnia 2009

psio-przyrodniczo-działkowo-marcelkowe:)
tylko czy ten pierwszy to na pewno mój pies???
Lolka zżera Odysa..jak zawsze
ale Odys się nie daje, tak do końca:)
Lolka to diabeł wcielony i wszędzie jej pelno..
nie dość, że biega jak oszalała, to w powietrzu fruwa też:
a na koniec, mój mały bratanek, Marcel, którego złapała aparatem ciocia Cebulka..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję miły Gościu za komentarz:-)